
Tapioka, czyli kasza z manioku
Niepozorne białe, małe kuleczki tapioki kryją w sobie dużo dobroci. Chociaż nie każdy ją potrafi przygotować to warto ją kupić i spróbować. Teraz w dobie internetu jest taka łatwość zdobycia przepisu kulinarnego. Na pewno uda się coś wybrać.
Nie ma się czego wstydzić, ja kilka tygodni temu kupiłam tą kaszkę pierwszy raz w życiu! „Chodziła za mną” długo, ale ciągle zapominałam ją włożyć do koszyka. W końcu kupiłam, odleżała na półce 2 tygodnie (a jak!) i wzięłam się za nią.
Tapioka jest idealna dla osób ( jak ja), które zmagają się wiecznie z problemami żołądkowymi.
Tutaj trzeba wymienić jej najważniejsze cechy:
- lekkostrawna, bo praktycznie nie zawiera błonnika, tłuszczu i ma sporo łatwo przyswajalnych węglowodanów. Nie podrażnia więc chorego żołądka, nie zalega w nim długo, dodaje energii i mocno syci.
- bezsmakowa, czyli idealna dla osób wycieńczonych chorobami nowotworowymi, które często zmagają się z nadwrażliwością na smak i zapach.
- bezglutenowa – każda pacjent z celiakią i nietolerancją glutenu powinien uzupełnić listę zakupów w tapiokę.
- hipoalergiczna, można ją podawać mniejszym dzieciom.
- w sumie można powiedzieć, że też jest niskokaloryczna. W 100g produktu mamy ok 350kcal. Produkt jednak jest bardzo lekki i wystarczy zjeść niewielką ilość, żeby przygotować pyszny deser i się nasycić.
- ma wysoki indeks glikemiczny ze względu na znikomą zawartość błonnika i tłuszczu. Osoby chorujące na insulinooporność, czy cukrzycę powinny stosować ją okazjonalnie lub łączyć z produktami obniżającymi IG.
Jeśli chodzi o choroby układu pokarmowego to tapioka jest godnym polecenia produktem, który nie obciąży chorych narządów. Chodź nie jest kopalnią witamin i składników mineralnych to warto włączyć ją do swojego menu.
Przygotowanie jest banalnie proste. Trzeba ją wcześniej namoczyć w wodzie (szybko pęcznieje), odcedzić i ugotować krótko np w mleku. Tapioka pięknie żeluje tworząc przeźroczyste kuleczki i pyszny pudding. Połączyć ją z musem owocowym i gotowe.